Gwiazdy też pomagają! NAPRAWDĘ! A my mamy ogromną radochę, kiedy bez zbędnych ceregieli ludzie, którym już dawno mogła odwalić palma od sławy, bez zbędnych ceregieli dokładają swoją cegiełkę na pomoc bezdomnym zwierzakom. Jesteście cudowni i tym bardziej Was kochamy!


16.05.2015 r. – KABARET NEO-NÓWKA

No! jak my się „zakochamy”, to nie ma zmiłuj! Ofiarą kolejnej naszej miłości został Kabaret Neo-Nówka – a Kachuś dostała wymarzony, wyśniony, wyczekany, genialny, niespodziewany, any, any, any prezent urodzinowy, który skonsumowała z chęcią i estymą!
OTO ONI!!! … no i my… Piękności…


20.11.2014 r – SLASH !

Każdy, kto zna naszą Kaśkę – prezeskę, wie że kobita ma totalnego świra na punkcie Slasha. No i stało się! Ponad 20 lat czekała na ten dzień – dzisiaj poznała Slasha!! Tak pisze:
„Oczywiście, jak zawsze robiąc coś dla siebie, staram się też robić coś dla naszych Skrzydlatych Siersciuchów – i HURA! UDAŁO SIĘ! specjalnie dla naszych zwierzaków Slash podpisał najnowszą CD World on Fire oraz swoją książkę.
O tym, jak udało mi się dotrzeć do Slasha rozpisywać się nie będę, ale jak już dowiedziałam się, że jest to możliwe, ale obwarowane milionem warunków, to banan z twarzy mi nie schodził… Ten warunek, który mnie na początku najbardziej zasmucił, to zakaz robienia zdjęć podczas spotkania oraz możliwość podpisania WYŁĄCZNIE JEDNEJ RZECZY… no cóż.. GWIAZDA!
(potem się dowiedziałam, że Slash był zobowiązany jakąś umową z jakimś radiem, którego słuchacze coś tam wygrywali i tylko oni tego wieczora mogli do woli pstrykać sobie focie ze Slashem)
Podeszłam nieśmiało do Slasha, zaczęłam mamrotać mym łamanym angielskim, że jestem z fundacji, że pomagamy bezdomnym zwierzętom, że mam tutaj książkę i CD, którą Slash od razu ode mnie przechwycił i już maział na niej autograf, mówiąc „yhy, ookkejjj..”.. mówię dalej, że chciałabym te rzeczy przekazać na aukcję dla naszych podopiecznych.
Po książkę już zaczął sięgać ręką ochroniarz Slasha, żeby mi zabronić dać ją Slashowi do podpisu. Slash nic sobie z tego nie robiąc, szeroko się uśmiechając mówi: ” SURE!! OKEJ!” zabierając książkę ochroniarzowi, zaczął się podpisywać.. No to ja szybko myśląc, ciągnę dalej: ” może zgodzisz się na chociaż jedno foto?”…. Slash na to bardzo miło, uśmiechając się (kurcze, ciągle przystojny !) i poklepując mnie po ramieniu, mówi: „no, my sweet dear, no, no, I can’t”..
Po „sweet dear”, to już i zdjęcie z Nim miałam w nosie… <3
A kurtka, którą miałam wtedy na sobie, już do końca życia zostaje ze mną, jako ta DOTYKANA PRZEZ SLASHA 😀
Takim oto sposobem, poczułam się znowu jak nastolatka, chociaż nie do końca, bo oglądanie koncertu z loży VIPowskiej te 20 lat temu byłoby totalnym obciachem! „

ps. płyta i książka sprzedały się na licytacji dla naszych zwierzaków za 500zł!


23. 02. 2014 r. – Dzień z OBERSCHLESIEN

Dzisiaj wszystko nam sprzyjało, nawet pogoda! Od rana rządził Górny Śląsk! Bytom był nasz!
Gwiazdą dzisiejszej sesji fotograficznej jest Zespół OBERSCHLESIEN – genialni, fantastyczny faceci, dla których bycie dobrym dla zwierząt, jest czymś tak oczywistym, jak bycie Ślązakiem!
Panowie Skradli nasze serca w 100% !
Marcel, Michał, Bronek, Jacek, Tomek i Wojtek – DZIĘKUJEMY!!!
Album na FB zawiera backstage dzisiejszej akcji, której profesjonalną oprawą zajęli się Kuba i Adam z PhotShot w Krakowie i dopiero rezultat Ich pracy będzie tym, o co nam chodziło, czyli efektem będą wspaniałe zdjęcia ze Śląskiem w tle, których bohaterami, obok OBERSCHLESIEN są nasi podopieczni: Carlos, Felek, Figa i Marka.
Oczywiście wszystkie psiaki szukają nowych, kochających opiekunów!
Dziękujemy Bytomskiemu Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt i wspaniałym, niezastąpionym Wolontariuszom ze schroniska za gościnę oraz Panu Maciejowi z Urzędu Miejskiego w Bytomiu za zainteresowanie – dzięki Wam mogliśmy w świetnym stylu pokazać, że Śląsk jest wrażliwy na potrzeby bezdomnych zwierząt!
Są na świecie świetne miejsca, są świetni ludzie, są miejsca przyjazne zwierzętom i o tym jest dzisiejszy dzień !!


03.03.2013 r. – !!! SABATON !!!

Mieliśmy NIEZWYKŁĄ przyjemność być na koncercie i spotkać się z SABATON !!!! Nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie zorganizowali czegoś dla naszych psiaków…. Niestety spotkanie z naszą wyszykowaną psiną Lambo i zespołem Sabaton nie doszło do skutku, bo zwyczajnie brakło czasu przed koncertem a nie chcieliśmy narażać naszego czworonoga na niepotrzebny stres i długie oczekiwanie po koncercie. Ale! Po koncercie Panowie byli już TYLKO DLA NAS!
Jak się okazuje, Sabatoni są bardzo przyjacielsko nastawieni do naszych braci mniejszych, czym podbili nasze serca na MAXA! Nasza rozmowa skończyła się jednym wspólnym wnioskiem:

NIE MUSIMY KOCHAĆ ZWIERZĄT, WYSTARCZY, ŻE BĘDZIEMY JE SZANOWAĆ I NIE BĘDZIEMY SPRAWIAĆ IM BÓLU, TAK FIZYCZNEGO, JAK I PSYCHICZNEGO!


Cudowne uczucie, kiedy Mega Gwiazdy okazują się wspaniałymi, bardzo serdecznymi i przede wszystkim NORMALNYMI Ludźmi!!

Od Zespołu dostaliśmy w darze 5 t-shirtów i 5 CD – podwójnego Carolus Rex. Mieliśmy ze sobą kolejne 5 CD. Na wszystkich płytach SABATONI złożyli autografy a płyty i t-shirty poleciały na aukcję. Dzięki Waszej hojności z licytacji płyt i koszulek uzbieraliśmy dla psiaków ponad 1500zł! Dziękujemy!